Sygnalista ujawnia 100 GB danych z Tesla Files

Sygnalista ujawnia 100 GB danych z Tesla Files

Agata Malik-Bosak |

Ujawniona ostatnio afera o nazwie Tesla Files związana jest z wyciekiem plików opisujących politykę i komunikację wewnętrzną firmy Tesla. Nie zabrakło również poufnych informacji o tajemnicach handlowych oraz danych osobowych pracowników Tesli. Anonimowy sygnalista z Tesli przekazał do niemieckiej gazety Handelsblatt 100 gigabajtów danych pochodzących z systemów IT Tesli w Niemczech i Holandii. Autentyczność danych została potwierdzona przez Fraunhofer Institute for Secure Information Technology.

Zgodnie z wewnętrznymi wiadomościami pracownicy byli instruowani, aby informacje na temat reklamacji klientów przekazywać wyłącznie ustnie, tym samym unikając wszelkich pisemnych zapisów. Wytyczne nie zezwalały na wymianę danych przez e-maile ani nawet pozostawianie wiadomości na poczcie głosowej. Zakres reklamacji obejmował wypadki i problemy z błędnymi ostrzeżeniami o kolizji, Autopilota i technologię samojezdną: systemy wspomagania kierowcy, przyspieszanie lub hamowanie, w tym hamowanie fantomowe i awaryjne. Chociaż tematy te powinny być traktowane poważnie, firma dołożyła wszelkich starań, aby uniemożliwić ich potencjalną publikację.

Elon Musk

Elon Musk na Dorocznym Spotkaniu Tesla Motors, 2015 / ©Steve Jurvetson (CC BY 2.0)

Wyłącznie komunikacja ustna

Tesla Files ujawniły, w jaki sposób firma obsługuje reklamacje i komunikuje się z klientami. Pracownicy postępują zgodnie z precyzyjnymi wytycznymi, mającymi na celu zminimalizowanie ryzyka dla firmy. Raporty są oznaczone jako „tylko do użytku wewnętrznego”, a informacje należy przekazywać ustnie i nigdy pisemnie. Instrukcje wyraźnie stwierdzają, że nie należy kopiować raportów do wiadomości e-mail, wiadomości tekstowych ani wiadomości głosowych. Także klienci zgłaszali, że pracownicy Tesli polegają głównie na komunikacji werbalnej i unikają pisemnej wymiany informacji.

Zanim pliki zostały udostępnione społeczeństwu, Handelsblatt szczegółowo je analizował. Gazeta skontaktowała się z dziesiątkami klientów z różnych krajów. Wszyscy potwierdzili informacje z plików Tesla Files. Opisane zdarzenia miały miejsce w latach 2015-2022, głównie w USA, ale także w Europie i Azji. Jeden z nich dotyczył wypadku samochodowego w 2021 roku w Kalifornii po tym, jak samochód samodzielnie przyspieszył i uderzył w betonowe słupy. Inne przykładowe zdarzenia kończyły się uderzeniem w ścianę, postronne pojazdy lub wjechaniem do rowu.

Dane przedstawiają obraz pioniera samochodów elektrycznych, który wydaje się mieć znacznie większe problemy technologiczne niż wcześniej sądzono
Sebastian Matthes, redaktor naczelny Handelsblatt 

Naruszenie ochrony danych osobowych

Kolejnym aspektem afery jest to, że udostępnienie przez sygnalistę danych do Handelsblatt jest równoznaczne z naruszeniem przez Teslę ochrony danych, zgodnie z wymogami unijnego ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO). Pliki zostały uznane za nieodpowiednio chronione, ponieważ okazało się, że wiele danych osobowych klientów, pracowników i partnerów biznesowych mogło zostać łatwo opublikowanych. W Tesla Files można znaleźć m.in. prywatne dane kontaktowe, dane bankowe klientów, wynagrodzenia i nazwiska byłych i obecnych pracowników oraz inne poufne informacje. Naruszenie to zostało zgłoszone władzom niemieckim w kwietniu 2023 r., w celu wszczęcia odrębnego dochodzenia o naruszenie ochrony danych. Prawdopodobnie za to powiadomienie odpowiada ten sam sygnalista. Przy okazji wyszło na jaw, że niektórzy pracownicy Tesli rozpowszechniali między sobą filmy i zdjęcia właścicieli pojazdów zrobione przez kamery w samochodach. Udostępniane nagrania pochodziły nie tylko z wypadków samochodowych czy zdarzeń drogowych i choć prywatne, a czasem nawet zawstydzające, wewnętrznie uznawane były za humorystyczne i stawały się firmowymi memami. Jeden z nich ukazywał nagiego mężczyznę idącego do swojego samochodu, gdyż pracownicy Tesli byli w stanie szpiegować życie osobiste i garaże klientów. Ten wątek pochodzi z Reutera.

Nie pamiętam aż takiej skali naruszeń
Dagmar Hartge, Brandenburski inspektor ochrony danych

Gdyby śledztwo się rozpoczęło i wyrok był niekorzystny dla Tesli, skutkowałoby to grzywną w wysokości 3,5 mld dolarów. Dla porównania, jak dotąd najwyższa kara za niewłaściwe przetwarzanie danych użytkowników wyniosła 1,2 mld euro i została nałożona na firmę Meta.

Oświadczenie Tesli

Tesla uważa wyciek Tesla Files za kradzież danych. Można to zrozumieć, gdyż zagrożone jest nie tylko dobre imię firmy, ale także poufne szczegóły związane z produkcją. Przedsiębiorstwo zażądało natychmiastowego usunięcia plików i zapowiedziało konsekwencje prawne zarówno dla Handelsblatt, jak i dla byłego serwisanta, którego uważa za odpowiedzialnego za ten wyciek.

Nie wiadomo jeszcze, czy dochodzenie przeciwko firmie w związku z Tesla Files będzie kontynuowane. Większość ujawnionych plików zawiera wrażliwe dane osobowe, w tym numer ubezpieczenia społecznego Elona Muska i nie jest pewnym, że z prawnego punktu widzenia będą stanowiły wystarczającą podstawę dla śledztwa. Dodatkowo oprogramowanie samojezdne odpowiedzialne za awarie techniczne zostało zaktualizowane dla milionów pojazdów niedługo po zgłaszanych zdarzeniach a jeszcze przed aktualnych skandalem.

W temacie podglądania prywatności klientów za pomocą wbudowanych kamer, oficjalne informacje Tesli na jej stronie internetowej mówią, że system kamer jest „zaprojektowany od podstaw w celu ochrony Twojej prywatności”.

Przyszłość Tesli

Niezależnie od ujawnionych plików w ramach Tesla Files, wiele procesów sądowych jest nieuchronnych. Spodziewane są sprawy z udziałem nie tylko akcjonariuszy, ale także członków rodzin osób zaangażowanych w wypadki Tesli, zwłaszcza z powodu jej systemów wspomagania kierowcy. Ponadto organy regulacyjne, takie jak National Highway Traffic Safety Administration i Departament Sprawiedliwości, intensyfikują swoje działania w tematach przewijających się w zgłoszeniach reklamacyjnych.

Jeszcze nie tak dawno Tesla była warta więcej niż wszyscy giganci rynku samochodowego razem wzięci. W listopadzie 2021 roku firma była wyceniana na 1,2 biliona dolarów. W maju 2023 roku jest to mniej niż połowa tej wartości.

Czy artykuł był interesujący? Podziel się nim z innymi
Może Cię również zainteresować